Czy kawa może być dziełem sztuki? Bariści to artyści, którzy nie tylko parzą wyśmienitą kawę, ale również zaskakują sposobem jej podania. Będąc w kawiarni, jesteśmy obdarowywani cappuccino z serduszkiem na delikatnej piance i latte z finezyjnym wzorem. Każdy się uśmiechnie w takiej chwili, to przyjemny gest, którego nie doświadczamy na co dzień. Możemy jednak sami nauczyć się tej sztuki zdobienia kawy. Ty też możesz zostać prawdziwym mistrzem Latte Art.
Kawa sercem malowana. Jak to się zaczęło?
Sztukę zdobienia kawy nazywamy Latte Art. Jak zrodził się ten wspaniały sposób podawania kawy? Tak naprawdę nie są znane jego początki, najprawdopodobniej rozwijał się i ewaluował na przestrzeni wielu lat. Za ojca Latte Art uważa się jednak Davida Schomera, który w latach 80. w Stanach Zjednoczonych stworzył swój pierwszy wzór, podawał kawę w niespotykanym wtedy jeszcze wydaniu w swojej kawiarni Espresso Vivace.
Pierwszym wzorem było serce, być może z miłości do kawy, a możliwe, że z powodu jego prostoty. Drugim była rozeta, którą zna każdy, kto chociaż raz miał okazję pić kawę w dobrej kawiarni. Obecnie sztuka zdobienia kawy jest znacznie bardziej bogata, wzorów są setki, każdy barista tworzy nowe, możemy spotkać z prawdziwymi arcydziełami, które zdobywają pierwsze miejsca w konkursach z Latte Art.
Jak oni to robią?
Nie jest to już tajemnicą, bardzo często mleczne obrazki w kawiarniach powstają na naszych oczach, taki mały pokaz talentów. Najczęściej wykonywane są za pomocą wyłącznie mleka lanego, bez wykorzystywania dodatkowych akcesoriów. Trudniejsze obrazki powstają przy pomocy rysika, którym maluje się po spienionym mleku. Tę technikę nazywamy etchingiem. Niektórzy kawowi artyści łączą obie metody, bazę swojego dzieła tworzą, wylewając na espresso spienione mleko, po czym szczegóły wykonują rysikiem lub wykałaczką.
Twój pierwszy wzór
Namalowanie prostego wzoru na kawie nie jest tak trudne, jak mogłoby się wydawać. Okazuje się jednak, że przy odrobinie chęci, cierpliwości i dobrze spienionym mleku każdy może w zaciszu własnej kuchni wykonać najprostszy wzór, czyli serce.
Idealne cappuccino czy latte nie uda się bez dobrego espresso w widoczną crème. Dlatego zaczynamy od zaparzenia czarnego espresso. Następnie należy podgrzać mleko do temperatury 60 – 65 stopni Celsjusza, wcześniej powinno być dobrze schłodzone i oczywiście wybieramy te o większej zawartości tłuszczu, najlepiej, 3,2%, a nawet więcej. Jeżeli mamy elektryczny spieniacz z funkcją podgrzewania, to ten etap możemy pominąć, urządzenie za nas jednocześnie podgrzeje mleko i je spieni. Jeżeli jednak nie jesteśmy takimi szczęściarzami, musimy mleko spienić ręcznie, np. prostym ręcznym spieniaczem lub z wykorzystaniem dyszy ekspresu.
Teraz to, co wymaga koncentracji. Mleko będziemy przelewać delikatnie na kawę. Naczynie z nim trzymamy na wysokości 6-7 cm nad kawą i lejemy w samym środku, równomiernie rozprowadzając. Naczynie trzeba trzymać w linii prostej, aby uniknąć nierównego kształtu serca. Kiedy filiżanka z kawą jest już napełniona do połowy, dziubek naczynia z mlekiem zbliżamy do powierzchni kawy. Kiedy filiżanka jest pełna, należy unieść naczynie, ale nie przerywając przelewania. Przecinamy powstałe koło na pół cienkim strumieniem mleka. Gotowe!
Trening czyni mistrza. Jeżeli za pierwszym razem Twoje serce nie będzie miało idealnego kształtu, nie oznacza to, że za drugim razem nie może być doskonałe. David Schomer pracował nad tym kształtem bardzo długo, on też od razu nie był mistrzem latte art.