Krzewy, które obrodziły w te piękne ziarenka, uprawiane były w północnym regionie Burundi, w prowincji Muyinga, na zboczu wzniesienia Karira. Ten obszar słynie z rolniczego bogactwa – na wulkanicznych glebach oprócz kawy uprawiany jest tam m.in. maniok, który uzupełnia przychód ze zbiorów owoców kawowca.
Sama stacja obróbki Karambo gromadzi blisko 2000 farmerów, którzy uprawiają łącznie ponad 50 hektarów plantacji kawowca. Natomiast odmiana red bourbon to klasa sama w sobie. Mając do czynienia z tą odmianą możemy brać za pewniak pełne body, wysoką słodycz i karmelowo-czekoladowe nutki.
W tym przypadku kombinacja botaniki z unikatowym terroir (czyt. terua) zaowocowała w pełni porzeczkowym charakterem kawy (łatwym do pomylenia z Kenią!) oraz przenikającymi się nutami owoców tropikalnych i pestkowych z subtelnym kakaowym posmakiem.